Populacja Europy spada. Czekamy na „cud gospodarczy”

Jak czytamy w najnowszym raporcie ONZ, liczba ludności świata zwiększyła się w ostatnim roku o zaledwie 1 proc. To pierwszy tak nicki wynik, jaki zanotowano od momentu zakończenia II wojny światowej. Co więcej, w ostatnich dwóch latrach populacja Europy spadła.
Skurczyła się o 744 000 w 2020 r. i o 1,4 mln w zeszłym roku. Był to największy zanotowany spadek populacji na jakimkolwiek kontynencie od czasu, gdy w 1950 r. zaczęto rejestrować dane. Przyczyn tak gwałtownego spadku liczby ludności naukowcy upatrują przede wszystkim w pandemii koronawirusa. Nastąpił wtedy wzrost liczby zgonów i spadek liczby urodzeń. Notowano też niższą migrację netto. Ale to nie jedyny powód.
Populacja będzie się kurczyć
Jak twierdzi John Wilmoth, dyrektor wydziału ludności w wydziale spraw gospodarczych i społecznych ONZ, pandemia nie jest głównym czynnikiem wpływającym na wyludnianie się Europy.
„Wskaźnik dzietności od dziesięcioleci jest dość niski, w prawie wszystkich krajach europejskich, a to oznacza, że jest w nich niewielu młodych ludzi” – powiedział Wilmoth, cytowany przez „Financial Times”.
Społeczeństwo się starzeje
Naukowcy szacują, że liczba mieszkańców Europy będzie spadać do 2100 roku. Przewiduje się, że populacje 61 krajów na całym świecie zmniejszą się o co najmniej 1 procent w latach 2022–2050, a związany z tym niski współczynnik dzietności połączy się również z lepszą opieką zdrowotną. W efekcie społeczeństwa będą się starzeć.
Rosnący odsetek osób starszych w wielu krajach uderzy we wzrost gospodarczy i finanse publiczne i już stwarza coraz większe wyzwania polityczne. Jak mówi Charles Goodhart, emerytowany profesor w London School of Economics i współautor The Great Demographic Reversal, „dopóki nie nastąpi cud produktywności, ogólny wzrost gospodarczy spadnie”.